Wow…

Another milestone for our little girl – Amelia has received her first solids today and seemed to enjoy it (though milk is still her favourite food). Check out the video to see how she did. And so far so good – no rash or anything. Way to go, girl! By the way, she now rolls onto her tummy and manages to move around a bit – good thing we have underfloor heating…

Kolejny wielki krok dla naszej małej dziewczynki – Amelia dostała dziś pierwsze jedzonko (marchewkę) i wydawała się z tego faktu dość zadowolona (choć mleko i tak nadal jest jej ulbionym pożywieniem). Obejrzyjcie filmik i zobaczcie, jak jej poszło. Jak na razie wszystko w porządku – nie ma wysypki ani innych atrakcji. Tak trzymaj! A tak przy okazji: Amela przetacza się na brzuszek i udaje jej się przesuwać – dobrze, że mamy ogrzewanie podłogowe…

yet another milestone / kolejny wielki krok

No i stało się. Koniec zostawiania Amelki na wysokościach, na przykład na naszym łóżku. Od dzisiaj panna wie już, jak przetaczać się na brzuszek. Po usilnych próbach wreszcie udało jej się pokonać grawitację. Z wygranej nie była za bardzo zadowolona, co zresztą zobaczycie na filmiku, który jakimś cudem udało mi się nagrać. Aha, i jeszcze jedno – Amelka ma paszport, a Agnieszka odnalazła swój, więc już na pewno lecimy do NZ 🙂

And so it’s done. Gone are the days we could just leave Amelia unattended on, say, our bed. As of today our little girl knows that she can actually roll onto her tummy. After several attempts today she finally managed to beat gravity, a win she did not really enjoy that much, as you may see in the short video I somehow managed to record. Oh, and one more thing: Amelia has a passport and Agnieszka has managed to find hers so we’re definitely coming to NZ 🙂

P.S. Amela właśnie przetoczyła się znów na brzuszek najpierw przez prawy, a potem przez lewy boczek, czyli naprawdę mamy przerąbane… 😉

P.S. So Amelia just rolled onto her tummy again, first through her right side, then through her left side so we really have to be on our guard now… 😉

Time flies / Jak ten czas leci

Time flies and our baby girl is 4 months old. And today I managed to capture the short video you will find below. It was the fourth time she ever did this. The first time was two days ago. Impressive, right? 😉

Czas leci niesamowicie szybko i nasza mała córeczka ma już 4 miesiące. A dziś udało mi się uchwycić… no, to, co zobaczycie poniżej. Zrobiła to po raz czwarty w swoich życiu, a ten pierwszy raz zdarzył się jej dwa dni temu. Nieźle, co? 😉