I am one month old! Mam miesiąc!

Choć trudno nam w to uwierzyć, panna Amelka ma już miesiąc, a tak dokładniej 5 tygodni i jeden dzień. Musimy przyznać, że jest cudowna, szczególnie w nocy, kiedy śpi. A śpi po pięć, sześć, a nawet osiem godzin, co – jak pewnie się domyślacie – szczególnie uwielbia Agnieszka, bo przynajmniej może się wyspać. A jak wiadomo, wyspana mama to zadowolona mama 🙂 Wczoraj Amelka odwiedziła pracę Agnieszki, a potem także Tima. Nasłuchała się ochów i achów na swój temat (w pełni zasłużonych). Wreszcie mamy też jej PESEL. Teraz tylko paszport i można ruszać w świat! Ach, i jeszcze jedno: zanim Amelka skończyła miesiąc, przekroczyła magiczną wagę 4 kg. Jesteśmy z niej naprawdę dumni 🙂

Z nieco innej beczki: od niemal miesiąca mieszkamy w domu pod Warszawą. Tim dojeżdża do pracy pociągiem (i wcale na to nie narzeka), a ja staram się wychodzić na spacery po zielonej okolicy, o ile tylko pogoda na to pozwala. Obydwoje, a właściwie wszyscy jesteśmy naprawdę zadowoleni z przeprowadzki. Najbardziej pewnie Spok, bo wreszcie może biegać do woli. Tyle od nas. A co u Was?

Hard as it is for us to believe, Amelia is already a month old. 5 weeks and a day to be more precise. We have to say she’s wonderful. Especially at nights, when she sleeps. And she sleeps for five, six, sometimes even eight hours, which – as you may guess – Agnieszka in particular adores because at least she gets to have some decent sleep. And everyone knows that a rested mummy is a happy mummy 🙂 Yesterday Amelka visited Agnieszka’s workplace, and then Tim’s as well. She listened to all the (very well deserved) awwwws. And finally we have her PESEL, too (PESEL is a unique identification number here in PL). Now just to get her passport and world, here we come! Oh, and one more thing: before Amelia turned a month old she crossed the magical bridge of weighing  over 4 kg. We truly are very proud of her 🙂

In other news: we have been living in a house outside of Warsaw for almost a month now. Tim catches a train to work (and does not complain about it), and I try to go for walks in the green neighbourhood as often as the weather is good enough. We both, or actually all of us are really happy to have moved. Spok most of all, I guess, as he gets to run around as much as he wishes. Anyway, so that’s our news. How have you been?

Amelia