Le temps passe si vite

…czyli czas leci tak szybko, jak śpiewała Edyta Górniak (i nie tylko ona). Szczęśliwie wróciliśmy z Nowej Zelandii i do rzeczywistości. Z tym drugim było znacznie trudniej… Amelka ma już 9 i pół miesiąca. Raczkuje, staje, zaczyna kombinować, jak tu przemieszczać się bez użycia rąk… Tim wrócił z pewnym bólem do pracy, a Agnieszka… Agnieszka też wraca do pracy. Od najbliższego poniedziałku będzie pracować na świtach, czyli od 5 do 7 rano. Tak, rano. Trzymajcie kciuki, żeby nie zaspała już pierwszego dnia… I właściwie tyle u nas słychać. Wiosnę powoli czuć w powietrzu, czyli zima pewnie jeszcze da o sobie znać.

…meaning time passes so quickly, as Edyta Górniak (and not just her) used to sing. We returned happily from New Zealand and into reality, even though the latter was of course much much harder… Amelia is now 9 and a half months old. She crawls, stands up and starts trying to figure out how to move without engaging her arms too much… Tim found it a bit painful to go back to work (which he still calls a four letter word), and Agnieszka… Agnieszka is going back to work, too. As of this coming Monday she will be working dawn shifts, 5 to 7 am. Yes, am. Keep your fingers crossed so that she doesn’t oversleep on the very first day… And that would be all that’s happening, really. You can slowly feel the spring in the air, which means that winter will probably find its way to remind us of itself.

Amelia's first flowers / pierwsze kwiaty Amelki

Amelia’s first flowers / pierwsze kwiaty Amelki

Leave a Reply / Skomentuj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.